niedziela, 5 kwietnia 2009

Zaczynamy!

Z przyjemnością oddaję w Państwa ręce zbiór kilku wierszyków mojego autorstwa.
Mam nadzieję,że ich lektura wywoła na Państwa twarzach uśmiech ,
zadowolenie i miłe wspomnienie dzieciństwa!
Najmłodszym czytelnikom życzę miłych wrażeń!

Jednocześnie informuję,że zgodnie z ustawą o prawie autorskim zarówno wiersze jak i fotografie zamieszczone na blogu nie mogą być modyfikowane,kopiowane ani sprzedawane bez mojej pisemnej zgody.

W razie jakichkolwiek pytań proszę o kontakt na adres:

klaudia_wiatrak@interia.pl


A może znajdzie się ktoś ,kto znajdzie czas i ochotę na zilustrowanie moich rymowanek? ;)
Serdecznie zapraszam :)


Pozdrawiam ,
Klaudia Wiatrak

Nemo

Nemo-rybka mała
Taty nie słuchała!
Na głęboką wodę
Sama wypływała!
Lecz to niesłuchanie
Źle się skończy dla niej!
Naszą rybkę małą
Porwał nurek zły.
I tak nockę całą
Rybka w strachu drży!
Gdzie ja biedny się dostałem,

Czemu Taty nie słuchałem ?
Żyłem w wielkim oceanie,
Jadłem małże na śniadanie!
Dziś bez Taty ,całkiem sam!
Jak ja sobie radę dam?
To akwarium nie jest złe,
Rybki polubiły mnie,
Lecz me miejsce w oceanie,
W ukochanym mym ukwiale!
Ciemną nocą,gdy świat śpi
Wymyśliły rybki trzy,
Coś , by Nemo mógł powrócić,
By nie musiał się juz smucić!
Plan ucieczki był misterny,
Lecz okazał się felerny!
Bo już oto dnia pierwszego
Nic nie wyszło rybkom z niego!
Posmutniały nasze rybki,
Przykro się zrobiło wszystkim !
Lecz poddawać się nie chciały,
Nowy plan już wymyślały!

Uwierzycie moi mili,
Że marzenia się spełniły!
Oto Nemo z Tatą pływa,
Mała rybka juz szczęśliwa!
Żyje w wielkim oceanie
Tam jest przeto miejsce dla niej!


arcydzieło Majki - marzec ' 2009

Humorystycznie ... samochwała inaczej ;) ...

...czyli osiemnastomiesięczna Maja sama o sobie ;)

Dzisiaj moja osiemnastka,
choć to życia jest namiastka,

Wiem co znaczą piękne chwile,

No i już potrafię tyle!

Różne miasta już zwiedziłam

I nad morzem się gościłam.

W górach dobrze się bawiłam,

W rzece nogi pomoczyłam.

Znam stolicę doskonale,

Zaliczyłam kinderbale

I na meczu gol krzyczałam ,

chociaż się troszczekę bałam!

Lubię patrzeć na bajeczki

No i czytać swe książeczki !

Śpiewam prawie jak w operze,

zerkam kiedy pralka pierze
Wołam wtedy :paja,paja
-jestem przecież jeszcze mała!

Buzia mi się nie zamyka

I z talerza wszystko znika .

Nie kapryszę ,nie grymaszę,

Nawet kiedy trza zjeść kaszę!

Towarzystwo dobre cienię,

Z każdym słowa dwa zamienię.

I uwielbiam wszystkie dzieci,

z nimi czas tak miło leci!

Wiem ,że wszyscy mnie kochają

I buziaki słodkie dają!

Mama z Tatą,Szymon też

Dziadek no i Babcie dwie

Cioć i Wujków dwa tuziny

Mają dziś wesołe miny,

Bo Majeczce ,czyli mnie

osiemnasty stuknął miech...

Grudniowo

Gdy grudniowy zmierzch zawita
Niechaj o nic nikt nie pyta,

Tylko cicho w oknie stanie,

Wnet po śniegu suną sanie!

W saniach siwy ,uśmiechnięty,

I zmarznięty aż po pięty

Mknie Mikołaj ,aż hen z Nieba,

Dziś na ziemi Go potrzeba!

Dzieci cały rok czekały,

Tysiąc listów mu wysłały!

Teraz w tę grudniową noc

Mam Mikołaj pracy moc!

Ma w worku laleczki

Dla ślicznej Majeczki,

Dla małego Krzysia

Pluszowego Misia,

A grzeczny Wiktorek

Dostanie traktorek!

Każde dziecko uśmiechnięte

Kiedy w rączce prezent trzyma,

Aż tu nagle mały chłopiec

zastanawiać się zaczyna:

Cóż my Drogi Mikołaju,

Dziś w prezencie Tobie damy?

Chyba tylko serce czyste,

Nic innego wszak nie mamy!

Że będziemy grzeczni

Też dziś obiecamy!

I za roczek w zmierzch grudniowy

Znowu się spotkamy!

Dla Mamy

Na Dzień Mamy,
Droga Mamo,

Niech się słowa czynem staną!

Będę grzeczna i wspaniała!

Zawsze będę Cię słuchała!

Chociaż jestem jeszcze mała

Serce swoje oddam Ci

Zebyś Mamo najwspanialsza

Miała same miłe dni!

Same najwspanialsze chwile,

Choć ulotne jak motyle,

Niechaj zawsze Tobie trwają!

Moja Najkochańsza Mamo!

Sen

O czym śni niemowlę śpiące?

O pachnącej bujnej łące?

O kwiatuszkach w rannej rosie ,

I o muchach, co ma w nosie...

O Aniołkach tych hen z nieba

Troszkę pośnić mu potrzeba...

I o mleczku tak pachnącym

Jak ten cały sad kwitnący...

I o ciepłym rąk muśnięciu

Niech się przyśni sen dziecięciu...

O czym śni maleńki człowiek?

Tego pewnie się nie dowiem...

Wrześniowo

Idzie Wrzesień pewnym krokiem

By się spotkać z Szkolnym Rokiem.

Patrzą obaj,a przed szkołą

Już uczniowie w parach stoją!

Po cichutku coś szeptają

I wakacje wspominają.

Co im Wrzesień przyniósł w darze?

O!To zaraz się okaże!

To tornistry i plecaki,

Zeszyt ,książkę,piórnik jakiś.

Już nie będzie zabaw w piasku

I łapania much o brzasku!

Już się skończył czas beztroski

I od jutra w książki noski!

Czytać ,pisać i malować,

A zabawki trzeba schować,

Gdzieś do szafy, gdzieś na dno

Niech do czerwca sobie śpią!

Czego więc uczniowie mili

Chcecie byśmy Wam życzyli?

By się wszystkim uczyć chciało!

Tylko szóstki dostawało!

Rano zawsze wstawać chciało!

Uwag aby było mało!

Pani miła ,uśmiechnięta

Niech o uczniach swych pamięta

I na co dzień i od święta!

Niech szybciutko minie rok

I wakacje już o krok!



Copyright 1996-2009

Księżycowo

Księżyc w nowym garniturze

Tak dogadał wielkiej chmurze:

Wielkaś chmuro niesłychanie

I zasłaniasz me ubranie!

A jam dzisiaj całkiem nowy

I zupełnie odlotowy!

Muszę przeto świecić jaśniej!

Więc Ty chmuro lepiej zaśnij!

Nie zasłaniaj więcej mnie

Bo ja chcę pokazać się!

Wisła

Gdzie Barania Góra

Nad wierchami króluje

Tam największa polska rzeka

Nieśmiało startuje.

Rusza z wolna, lecz z ochotą

Jakby to był bieg po złoto.

Mija Kraków zadumany,

blisko płynie, pod murami.

Kto żyw niechaj spojrzy z bliska

Jako wartko płynie Wisła!

W Kazimierzu-tym nad Wisłą,

Także płynie bardzo blisko.

Bardzo kocha miasta stare

Może osiąść tu na stałe?

Po namyśle bardzo długim

Z drżącym sercem rusza dalej,

Bo w stolicy z dawien dawna

Już na nią czekają.

W Warszawie krótka przerwa

Wiśle się należy.

Niech kto chce ją poogląda

Z katedralnej wieży.

Niech Król Zygmunt z swej kolumny

Spojrzy na nią z bliska ,

A gdy znak da niechaj dalej

Wartko płynie Wisła!

W Płocku przyszedł

Jej do głowy

Pomysł najzupełniej nowy!

Ze już oto przyszła pora,

By dać pokłon Toruniowi.

Ruszyła więc dalej! Dalej! śmiało!

Tam gdzie przepyszne pierniki czekają.

Z Torunia do Gdańska

Jeszcze kawał drogi,

Biegnie więc tak szybko

Jak ją niosą nogi!

Chełmno, Świecie, Grudziądz

W tyle już zostały,

Choć tak długo

Na tę Rzek Królową

Cierpliwie czekały!

W Gdańsku Wisła przystanęła,

Odwróciła głowę,

Po policzku łza spłynęła,

-Zawrócić nie mogę!

Popatrzyła więc przed siebie

Na wzburzone fale,

Po minutach tylko kilku

Wątpliwości nie ma wcale!

Popatrz Wisło

Bałtyk czeka!

A więc Wisła już nie zwleka!

Wakacje na wsi

Gdy poranna rosa

Na listku osiada

Gdy zbudzony

Konik polny

Z biedroneczką gada

Gdy zaczyna pieśń poranną

Cicho szumieć las

Wtedy pulchne ,złote słonko

Przyjdzie zbudzić nas.

Prędko z łóżek wyskoczymy

Nogi w rosie pomoczymy

I jagódki prosto z krzaczka

Do miseczek przełożymy

Po śniadanku bardzo zdrowym

Każdy zajrzeć chce do krowy

Czarnej krowy bardzo starej

Co je trawę na śniadanie.

Burek bardzo chętnie

Pobiegnie razem z nami,

Kury będzie gonił

Pomiędzy grzędami.

Gąski spojrzą na nas

Tylko jednym okiem,

A kogut-Pan Kurnika

Czai się za rogiem.

Różowiutka świnka

Choć patrzy przyjaźnie

Zaraz zacznie z Burkiem

Swe codzienne waśnie.

Gdy na niebie księżyc świeci,

Gdy świerszcz cichuteńko gra,

Gdy zmęczona wieś zasypia,

I nam przyszła pora spać.

Modlitwa

Maleńka dziewczynka

Przy łóżku klęczała

Do Anioła Stróża

Modlitwę szeptała.

Aniele Boży, Stróżu mój,

we dnie w nocy przy mnie stój

Miej w opiece wszystkie dzieci,

Niech im Twoja gwiazda świeci.

Niech radosne płyną chwile,

Niechaj łez nie będzie tyle!

Niechaj Aniołowie w niebie

Uśmiechnąwszy się do siebie,

Przyjdą spełnić dziś marzenia

Tym, co pragną ich spełnienia.

Niech nie będzie wojen, waśni,

Niech w spokoju dziecię zaśnie.

Niech je zbudzi promyk słonka,

Na talerzu bułka słodka.

Niech się złocą słoneczniki,

Niech kto przyszyć ma guziki.

Niech się Mama zawsze śmieje,

Niechaj w sercu ma nadzieje!

Tata częściej w domu bywa,

Pani w szkole-sprawiedliwa,

Babcia niechaj zdrowiem tryska,

A brat-wielki optymista!

Mój Aniele Złotowłosy

Będę Ciebie o to prosić,

Będę klęczeć aż do rana,

Wiem ,że będę wysłuchana!

Na chwilkę przed snem

Pora na dobranoc

Pora moje dzieci

Słonko zaszło już

złoty księżyc świeci.

Lalki ani drgną

Misie śpią w kąciku

A pajacyk mały

Szepce coś po cichu.

Ołowiane żołnierzyki

Zasnęły w szeregu

Plastikowa motorówka

Dobiła do brzegu.

Pluszowy króliczek

Ziewa, zaraz zaśnie

Przyśnią mu się pewnie

Najpiękniejsze baśnie.

Drewniany Aniołek

Skrzydła rozpościera

Po gwiaździstym niebie

W podróż się wybiera.

Zaśnij me kochanie

Zamknij oczka swe

W najpiękniejszą snów krainę

Wnet zabiorę Cię.

Małe Misie

Dwa małe misie

wyszły na spacer.

Może cos ciekawego

Dzisiaj zobaczą!

Tutaj bławatek,

Tam mała stokrotka,

Żółtego motylka też można spotkać!

Tutaj strumyczek,

W strumyczku kamyczek,

A gdzieś w oddali słoneczka promyczek!

I biała chmurka po niebie płynie

I Misiom szybko ten dzionek minie.

Idą szczęśliwe przez ciemny las,

I bardzo szybko im mija czas.

Tu duże drzewo,

Tam mały krzaczek

A gdzieś w oddali śpi stado kaczek.

I dzikie gęsi też tam lądują

Nad leśnym stawem spokój znajdują

Leśna polana na Misie czeka

I swą zielenią woła z daleka.

Hej małe Misie, dokąd pędzicie?

Może i mnie wnet odwiedzicie?

Lecz małe Misie tak zmęczyły,

Ze już polany nie zobaczyły.

Poszły skrótem, drogą nad rzeczką

Bo już marzyło im się łóżeczko!

Nowy dzień

Nad Dunajcem świt,

Opadają mgły,

Rzeka górom na dzień dobry

Szepcze czułe słowa.

Promień słońca padł,

Resztę cienia skradł,

Pora zacząć dzień od nowa!

Moja M.

Wiem ,ze jesteś bardzo mała,

Wiem ,że się dziś nie wyspałaś,

Wiem ,że oczka strasznie trzesz,

Chodź! Przytulę mocno Cię!

Już spoglądasz tak radośnie,

Masz w serduszku zapach wiosny!

Jesteś moim całym światem,

Mego życia aromatem!

Kiedy małe rączki Twe

Obejmują czule mnie,

Wtedy wiem na procent sto

Moja miłość to jest to!

Moja miłość ma metr w kapeluszu,

Moja miłość nie lubi kropli do uszu,

Moja miłość bawi się w każdej piaskownicy,

Moja miłość chodzi w kwiecistej spódnicy!

Moja miłość mówi tylko pojedyncze słowa,

A już jestem za nią życie dać gotowa!

Jesienna nuta

Szepnął stary Bociek

Na ucho Borsukowi

Posłuchaj mnie bracie,

Jutro zamieszkają

W lesie goście nowi!

Przyjdzie pewna Dama

Z warkoczem czerwonym

Piękną jarzębiną

Bogato ozdobionym.

Gdy z ukosa zerknie

Na zmęczone drzewa

Wnet posypią się z nich liście

I przyjdzie ulewa.

Listki, które chłodnemu wiatrowi

Zerwać się nie dają

Wnet nowe ubranko

Od Damy tej dostaną.

Będą teraz złocić się ,czerwienić

I pięknym brązem

Krajobraz rumienić.

Kluczem ptaki odlatują

Z świata czterech stron

Lato zatem dziś Jesieni

Swój oddaje tron.

I koronę swoją

Całą malinową,

Jesień pewnie zaraz

sprawi sobie nową.

Koronę Jesieni ozdobią maślaki,

Bardzo późne jabłka, zbłąkane ślimaki.

Słonko świeci krócej,

Jakby mniej radośnie,

Tęsknymi oczyma spogląda

Ku wiośnie!

Chmury coraz cięższe,

Coraz bardziej łzawe,

Nostalgicznie wspominają

Czas letniej zabawy.

Jesień deszczem popłakuje,

Z warkocza rudego

Już opadła jarzębina.

Warkocz wczoraj tak przepiękny

Mysia kitkę przypomina.

Już nie taka Dama

Z tej naszej Jesieni,

Już się kolorami

Pięknie nie rumieni!

Przysiadła na skraju

Uśpionego pola,

Rozpaczać poczęła

Jaka jest jej dola!

Trzy miesiące królowała

Nosiła koronę

Liście malowała,

Ozdabiała złotem.

Teraz musi odejść

Zimie miejsce zrobić,

Zimie ,która śniegiem

Drzewa przyozdobi...

Lato

Lato dziś do nas cichutko zastukało
choć od paru dni za drzewem się chowało!
Rozpoczęło wędrówkę polną drogą
Mali , duzi doczekać się nie mogą!
Wybiegli z domów i głośno wołają:
Lato ,lato, gdzieś się podziewało!
Nam tu Ciebie bardzo brakowało!
Lato skromnie głowę spuściło
Na pulchnych policzkach się zarumieniło

Idzie lato leśną dróżką,
Postukuje lewą nóżką,
-stuku, stuku, stuku-słychać w całym lesie
-kuku ,kuku, kuku -nagle echo niesie!
To kukułka relację zdaje,
Wesoło jej wtórują zielone gaje!

Idzie lato górskimi szczytami,
Urządza wyścigi z białymi chmurkami.
Na Krupówkach przystanek zrobiło
Pysznego oscypka całego "wtrąbiło"

Idzie lato nadbałtycką plażą,
Kąpiele morskie teraz mu się marzą,
Słucha uważnie mewich opowieści,
Czasem w głowie coś mu się nie mieści!

Przyszło lato teraz do Krakowa,
Lecz go strasznie rozbolała głowa!
Długo samotnie nad Wisłą siedzi
I tak mu do września jakoś przeleci!

Teraz pora pożegnać miłe miasta!
Koniec LATA! Koniec i BASTA!

Kaczuszki

Wyruszyły raz kaczuszki
By napełnić swoje brzuszki.

Dotarły aż na brzeg rzeczki

Dostrzegły czerwone porzeczki.

Och! jakże się natrudziły

Zanim jedzonko zdobyły.

Gdy minęły trzy minutki

Zapełniły kosz calutki.

Stanęły mocniej na nóżki,

Uff! jak dobrze mieć pełne brzuszki!

Ruszyły więc w drogę do domu

I nie mówiąc nic nikomu

Jadły zerwane porzeczki

Co rosły nad brzegiem rzeczki!

Wiosna

Dziś dzwonek szkolny,

Brzmi jakoś radośniej,

Pytacie dlaczego?

Dziś pierwszy dzień wiosny!

Już nie będą szarością

Straszyły chodniki,

Woźny z dumą obserwuje

Zieleniące się trawniki.

Oko będą cieszyć

Chabry i kaczeńce

I piękniejsze będą także

Uśmiechy dziewczęce.

Miłość zimą śpiąca

Zakwitnie od nowa

Każdy chłopak

Swej dziewczynie

Szepnie czułe słowa.

Słowik rankiem i wieczorem

Sprzeda nam swe trele

Żaba także swym rechotem

Da radości wiele.

Wiosna niech trwa jak najdłużej!

Wiosna wszystkim dobrze służy!

Wiosnę kocha każdy z nas!

Bo to bardzo piękny czas!




ilustracja Majka - marzec'2009



***



"O kim mowa...
Czy zgadniecie?
Każdy zna ją dobrze przecież!
Wzrost - wysoki ,
Uśmiech- szczery
I wspaniałe ma maniery!
Lubi czasem nas zaskoczyć,
Gdy nam słonkiem świeci w oczy.
Gdy przychodzi całkiem z rana
Wystrojona w kwiaty dama
Wszystko wokół się zieleni
Od słonecznych jej promieni.
Kwiaty główki wychylają,
Ptaki koncert zaczynają!
W lesie wrzawa niesłychana,
Wszyscy śmieją się od rana!
Nawet Miś -największy śpioch-
na spotkanie wyszedł z Nią!
Po zimowym ,długim śnie
Już harcuje całe dnie!
O kim mowa...
Czy zgadniecie?
Ja już wiem! To Wiosna przecież!


***


Zastukała w okno Wiosna!
Zwiewna ,strojna i radosna!
Włosy w warkocz zaplecione
I z kaczeńców ma koronę!
Suknia w kwiatach,bukiet w ręce-
Kwiatów ma być jak najwięcej!
I słowiki niech śpiewają
Czas radosny ogłaszają!
Wiosna siądzie gdzieś pod drzewem
I zachwyci się tym śpiewem!
I zostanie tu do lata
Wystrojona!Cała w kwiatach!


Copyright 1996-2009 Grupa Onet.p

Zima"

Jak wygląda Pani Zima?

I tu problem się zaczyna,

choć ją każdy dobrze zna,

kto wie jaki nosi płaszcz?

Że jest biały-tyle wiemy,

A my więcej wiedzieć chcemy!

Czy futrzaną czapę nosi ,

Kiedy się na śnieg zanosi?

I czy czapa była biała?

Czy się tylko taka stała?

Czy to kiedy śnieżek prószył,

Swoją bielą ją okruszył?

I czy rękawiczki ma?

I czy marznie tak jak ja?

I czy lubi rzucać czasem

Śnieżnymi kulkami?

Lubi! To zapewne przyjdzie

Pobawić się z nami!

Czy jej czasem zimno w nogi,

Gdy dłużej postoi?

I czy śnieżnej zawieruchy

Tak jak my się boi?

I czy zimie trochę żal,

Gdy już Wiosna blisko?

Gdy na krze odpływa w dal,

Gdy zieleni się już wszystko?

Bo nam Zimo bardzo żal

Tych zabaw z śnieżkami,

Lecz gdy minie roczek cały

Znowu będziesz z nami!